Byłam w mieszkaniu mojego dziadka, wszystko było jak kiedyś, te same meble, dywany, obrazki na ścianach. Wiedziałam,że dziadek nie żyje, ale w odróżnieniu od rzeczywistości, wiedziałam też, że umarł w domu, na tapczanie który tam stał. Miałam spędzić noc w tym pokoju ( nie wiem dlaczego) i czułam pewien dyskomfort myśląc o tym, że będę spać na łóżku na którym dziadek umarł. W końcu jednak położyłam się na nim, i po chwili poczułam i zobaczyłam jak otula mnie zielono- niebieskie światło. To trudne do opisania, bo wiązało się z wieloma odczuciami, było miłe,raczej ciepłe, kolory pięknie się przenikały, było wkoło i jakby we mnie, otulało i wychodziło ze mnie za razem.
Po chwili zauważyłam, że mogę przesuwać przedmioty jakby wzrokiem, siłą woli czy też tymi kolorami które w jakiś sposób stały się mną (trudno powiedzieć), jak zawsze kiedy mi się to śni, ta zdolność bardzo mnie zaskoczyła.
Przeglądasz sny oznaczone tagiem “telekineza”
Daszka, 14.03.2010
Z mojego dzisiejszego, długiego i zagmatwanego snu, którego akcja znowu toczyła się na koloni (byłam wychowawcą), najbardziej utkwiła mi końcówka.
Pod koniec snu, śniło mi się, że bez problemu mogę przesuwać przedmioty z odległości- wzrokiem, lub też siłą umysłu. To było przyjemne i zaskakujące uczucie.